Polecamy komentarz polityczny dotyczący wyborów do Parlamentu Europejskiego, który ukazał się 14 czerwca w Dzienniku Polska Times autorstwa Pawła Ruszkowskiego z Collegium Civitas.
Analitycy i komentatorzy ocenili zarówno wynik wyborów, jaki i kampanię wyborczą. Dominuje przekonanie, że najważniejsza jest skuteczna promocja medialna oraz osobiste zaangażowanie kandydatów. Moim zdaniem działa tu inny mechanizm: wyborcy mają określoną świadomość polityczną, związaną ze środowiskiem w którym żyją i pracują, która warunkuje ich decyzje wyborcze.
Popatrzmy na stosunek do PiS wybranych klas i warstw społecznych[1]w styczniu 2019. Analiza obejmuje kategorie o udziale w próbie powyżej 5%; podaję odsetek ocen pozytywnych i negatywnych. Właściciele firm 38/43; rolnicy 57/13; pracownicy handlu i usług 29/45; robotnicy 43/17; profesjonaliści z wyższym wykształceniem 53/40; uczniowie i studenci 29/37; osoby o niskich kwalifikacjach 45/22; emeryci 53/28.
Zauważamy, że pozytywne oceny PiS dominują w następujących kategoriach społecznych: robotnicy +26 pkt. proc.; rolnicy +44 pkt. proc.; profesjonaliści z wyższym wykształceniem +13 pkt. proc.; emeryci + 25 pkt. proc.; osoby o niskich kwalifikacjach +23 pkt. proc. Uważam, że oceny te powstały w wyniku świadomego odniesienia się badanych do relacji pomiędzy decyzjami partii rządzącej a ich sytuacją życiową, ich interesami i wartościami.
Pozytywne oceny PiS przeważają w kategoriach społecznych o dużych liczebnościach: robotnicy, emeryci i osoby nisko kwalifikowane stanowią w sumie 55% badanej zbiorowości. Z badań socjologicznych wynika, że są to środowiska wrażliwe na kwestie socjalno-bytowe oraz konserwatywne obyczajowo. Istotne znaczenie ma też zbliżony profil zawodowy tych środowisk: obejmuje on osoby o kwalifikacjach do prac typu wykonawczego w produkcji i usługach.
Pozytywny bilans oceny PiS wystąpił także wśród profesjonalistów tj. osób zatrudnionych w sektorze publicznym (kierowników, lekarzy, nauczycieli, naukowców itp.), potocznie określanych mianem inteligencji. Oznacza to, że aprobata PiS nie jest domeną środowisk robotniczo-chłopskich.
W odpowiedzi na pytanie otwarte 257 badanych uzasadniło swoją ocenę PiS: 54% wskazało, że podstawą oceny pozytywnej jest program 500+, natomiast 46% stwierdziło, że podstawą oceny negatywnej jest nadużywanie władzy i sposób rządzenia PiS. W przypadku robotników, rolników i osób nisko wykwalifikowanych odwołanie się do 500+ występuje na poziomie 71-77%. Natomiast profesjonaliści w 40% wskazują na 500+, zaś w 60% wskazują na nadużywanie władzy
Gdzie zatem szukać mają zwolenników partie opozycyjne? Wśród właścicieli firm jest o 5 pkt. proc. więcej osób nastawionych krytycznie do PiS. Wyraźna orientacja krytyczna (-16 pkt. proc.) występuje wśród pracowników handlu i usług, co prawdopodobnie wiąże się z zakazem handlu w niedzielę. Wśród uczniów i studentów również bilans jest dla PiS ujemny (- 8 pkt. proc.). Są to jednak kategorie społeczne o niskiej liczebności, w sumie stanowią one 19% próby.
Wybory ujawniły rzeczywisty stan społecznej świadomości. Okazało się, że 45% Polaków myśli w sposób socjalno-konserwatywny, a 38% w sposób liberalno-demokratyczny. Ponad połowa z nas zachowuje dystans do całej sytuacji. Te proporcje będą się jednak zmieniać. Rywalizację polityczną o sejm, senat i prezydenturę wygra formacja, która przedstawi wizję przyszłości Polski, zbliżoną do potrzeb i oczekiwań większości Polaków. PiS już w zasadzie położył karty na stole. Spodziewam się, że formacja opozycyjna zapyta wreszcie Polaków jakie sprawy są dla nich najważniejsze Sondaż CBOS ze stycznia 2019 r. Pytanie dotyczyło pozytywnej/negatywnej oceny działania PiS, po ponad trzech latach sprawowania władzy.